W końcu się doczekaliśmy! Już jutro startujemy w Duna Aszfalt Cup w Bugac na Węgrzech. Wracamy do Bugac z sentymentem, bo w ubiegłym roku tutaj wygraliśmy. Co przyniesie tegoroczny start?
– Naszym celem jest zawsze rywalizacja sportowa, ale nie ukrywam, że jedziemy walczyć o zwycięstwo. Chcielibyśmy powtórzyć ubiegłoroczny wynik ? mówi Marcin.
Zaczynamy piątkowym, 11-kilometrowym prologiem, ale prawdziwy rajd rozpocznie się jednak w sobotę, kiedy do pokonania będą dwa odcinki o łącznym dystansie niespełna 220 km. Niedzielny odcinek liczy 110 km.
– Region Bugac to szybkie trasy, w 80 procentach piaszczyste i luźne z częścią poligonową, gdzie znajdują się spore nierówności. Duże znaczenie będzie miała pogoda. Jeżeli będzie sucho, to wyprzedzanie w tych warunkach na odcinku specjalnym będzie praktycznie niemożliwe. Doświadczyliśmy takiej sytuacji w zeszłym roku, gdy aż do mety przez blisko 70 km jechaliśmy w kurzu za jednym z węgierskich kierowców. Musimy więc dobrze pojechać prolog, bo dzięki temu będziemy mogli wybrać pozycję startową ? dodaje Marcin.
Jak było w ubiegłym roku? Zapraszamy do galerii.