Niestety pechowo zakończył się dla naszej załogi offroadSPORT Łukaszewski Rally Team ostatni start w sezonie 2016. Podczas rajdu Baja Inter Cars Żagań, ostatniej rundy Mistrzostw Europy FIA CEZ i Mistrzostw Polski w rajdach cross-country spotkała nas awaria silnika i walka o zwycięstwo zakończyła się już po drugim odcinku specjalnym. Potem liczyło się już tylko to, by dojechać do mety i zyskać punkty w RMPST.
– Zaczęliśmy od trzeciego miejsca podczas prologu. Po wyborze miejsc startowych przypadła nam pierwsza pozycja i w sobotę otwieraliśmy trasę. Niestety, po przejechaniu nieco ponad 50 km pierwszego oesu zaczęły się problemy z silnikiem. Stanęliśmy 18 km przed metą i podjęliśmy próbę naprawy. Ostatecznie się udało, ale nie zmieściliśmy się w limicie czasowym i otrzymaliśmy kary czasowe. To był dla nas koniec jazdy w sobotę. Niestety, w niedzielę było już po zawodach i liczyło się tylko to, by ze stukającą panewką dojechać spokojnym tempem do mety. To nie w naszym stylu, ale trzeba było kalkulować i liczyć punkty, by sezon zakończyć na podium Mistrzostw Polski. Ostatecznie udało się dotrzeć do mety i zyskać cenne punkty, ale jest w nas ogromny niedosyt. To był ostatni rajd w tym sezonie, byliśmy nastawieni na walkę do ostatnich metrów i zwycięstwo, a przyszło nam walczyć ze sprzętem. Szkoda, ale takie są rajdy. Dziękujemy kibicom, tym na miejscu w Żaganiu i tym, którzy śledzili naszą rywalizację w internecie. Z pewnością zobaczymy się w przyszłym sezonie, a na podsumowanie obecnego przyjdzie jeszcze czas. Jeszcze raz dzięki! ? mówi Marcin.
Ostatecznie zajęliśmy 4. miejsce wśród aut T1 i 17. w klasyfikacji generalnej rajdu.