Czwarty etap rally Breslau miał ponad 160 kilometrów i był najtrudniejszym do tej pory. Zawodnicy oprócz pokonywanie prób terenowych musieli radzić sobie także z nawigacją. Tereny drawskiego poligonu od zawsze przysparzają wielu problemów. Po 4 dniu zmagań serwisy pracowały dzień i noc. Awarie spotkały min Roberta Kufla (przedni most) i Pawła Oleszczaka ( wymiana silnika ). Do V etapu zespół Off-roadsport startuje z pierwszej pozycji, która przyznawana jest zwycięzcom poprzedniego odcinka.
Klasyfikacja Fotki
Ten etap był zdecydowanie najtrudniejszym dla naszych rywali, ale także dla nas. Trasa nie był szybka, ale należało się dobrze pilnować bo łatwo popełnić błąd. Jak widać ten dzień zebrał spore żniwo wśród naszych kolegów, ale nic w tym dziwnego bo łatwo nie było. Trasa jest ciekawa, urozmaicona, a rywale mocno naciskają. Jak na razie bardzo nam się podoba choć spodziewaliśmy się nieco innej formuły – trochę szybszej. Przed nami najważniejsze bo kolejny odcinek ma ponad 220 km, a później czeka Hannibal. Jak zwykle jedziemy swoje.