Podobnie jak w ubiegłym roku prolog w Choczewie okazał się mokry. Padający deszcz spowodował, że gliniaste podłoże toru motocrossowego miejscami przypominało lodowisko. FOTO Jacek Balk | WYNIKI
Było to dobre preludium do prawdziwie wymagającej sportowej rywalizacji w terenie. Odcinki, które były do pokonania następnego dnia po prologu, poprowadzono w formie pętli o długości ok. 70 km. W dzień zawodnicy mieli do pokonania dwa odcinki, składające się z dziesięciu prób, a w nocy jeden z pięcioma próbami.
Odcinek pierwszy okazał się bardzo wymagający dla sprzętu, porwanie liny wyciągarki mechanicznej na czwartej próbie (słynnej drodze topolowej) i uszkodzenie tylnej wyciągarki zdecydowanie zwolniło nasze tępo i zmusiło nas do większej kalkulacji przejazdu pozostałej części odcinka specjalnego. Następstwem tych zdarzeń było ominięcie ostatniej, najdłuższej próby bagiennej.
Kolejne dwa odcinki to odwrócone pętle z tymi samymi próbami specjalnymi. Po serwisie, wymianie przedniej liny i tylnej wyciągarki wróciliśmy całkowicie sprawni na trasę rajdu. Poziom trudności zdecydowanie wzrósł ze względu na głębokość przepraw błotnych i koleiny stworzone przez przejazd załóg pokonujących pierwszy odcinek.
Edycja w Choczewie, już tradycyjnie, okazała się bardzo wymagająca i mocno przeprawowa. Cel został osiągnięty, zwycięstwo w drugiej rundzie daje nam komplet punktów i możliwość walki o najwyższe lokaty w klasyfikacji generalnej Coval Pucharu Polski Off Road 2012 .
Dziękujemy serwisowi ,,Trasek ? Tomasz Traskiewicz za profesjonalny serwis podczas rajdu, kibicom za wsparcie i słowa uznania.