W najbliższy weekend w portugalskiej Fronteirze rusza 24 Horas TT Villa de Fronteira, terenowy wyścig kończący sezon motorsportowy w Portugalli. Pośród kilkudziesięciu załóg z całego świata nie zabraknie też polskich akcentów. Na linii startowej ustawi się załoga Adam Bomba, Marcin Łukaszewski, Jacek Soboń i Pedro Dias Da Silva.
Portugalski wyścig to obowiązkowa pozycja na liście fanów motorsportu w tym kraju. Tysiące kibiców przyjeżdża na efektowne zakończenie sezonu, które odbywa się na specjalnie przygotowanym torze. Kierowcy w ciągu 24 godzin mają pokonają ok. 100 okrążeń 17-kilometrowej pętli, co daje łącznie aż 1700 kilometrów za kierownicą. Na załogę składa się minimum trzech, a maksymalnie pięciu kierowców, przy czym czas nieprzerwanej jazdy nie może przekroczyć trzech godzin na osobę. Wszelkie naprawy serwisowe, tankowanie i zmiana kierowców, jest zaliczana do ogólnego czasu, więc im sprawniej serwisanci działają, tym więcej czasu można zyskać.
– Zapowiada się ciekawy i z pewnością efektowny wyścig. Ruszamy w sobotę o godzinie 14., a kończymy 24 godziny później. Jazda nocą to zupełnie inny wymiar rywalizacji, wymagający jeszcze większej koncentracji. Poza tym jak do tej pory jeździłem odcinki specjalne typowo rajdowe, czyli z punktu A do punktu B. Tutaj jedziemy pętlę, więc to dla mnie nowość. Spodziewam się, że zapewne będzie dużo wyprzedzania, a to jest zawsze emocjonujący moment – mówi Marcin Łukaszewski.
– Będzie to nasz drugi start w tym wyścigu. W ubiegłym roku zaliczyliśmy tutaj debiut, chociaż niezbyt udany, bo zakończyliśmy nasz udział z awarią silnika. To niesamowity wyścig, start odbywa się jak w Formule 1, dzień wcześniej odbywają się kwalifikacje i walka o pole position. Rywalizacja trwa w dzień i w nocy, więc warunki są diametralnie różne, ale zabawa jest niesamowita – mówi Adam Bomba.
Wyścig rusza w sobotę, jednak kierowcy mogą trenować w piątkowy poranek, a w godzinach popołudniowych odbywa się bieg kwalifikacyjny, od rezultatu którego zależeć będzie ustawienie na starcie.
Polsko-portugalska załoga wystartuje autem Propulsion z silnikiem Nissana VQ35DE o mocy 411KM, przy wadze 1200kg. Przez ostatni rok auto przeszło szereg modyfikacji, głównie instalacji elektrycznej oraz elementów odpowiedzialnych za sterowanie silnikiem. W porównaniu do ubiegłego sezonu silnik generuje znacznie większą moc, jednocześnie podniesiona została jego żywotność z pierwotnych 60h do conajmniej 100h.