Marcin Łukaszewski – „Start honorowy zorganizowany w St. Petersburgu był wyjątkowy, mnóstwo samochodów, ludzi, a wszystko w pięknym otoczeniu. Później 120 kilometrowa dojazdówka do odcinka specjalnego, gdzie wystartowaliśmy jako czwarta załoga. Ponad 9 kilometrowy oes to w większości podmokłe łąki których łączna długość wynosiła około 5 km. Rajd rozpoczęliśmy bardzo spokojnie, bez szaleństw i zakończyliśmy na 3 miejscu. Niedzielny, 25-kilometrowy etap rozpoczął się ciekawym podjazdem i zjazdem piaskowym, następnie wjechaliśmy w wodę i podmokłe łąki. Widać było, że przed nami tą trasa jechały inne klasy bo wiele było śladów, ale nikogo nie spotkaliśmy. Po pierwszym etapie z powrotem zamontowaliśmy amortyzatory, które w nocy dostarczyli nam poznani w „szynomontażu” Rosjanie, wielkie podziękowania za ich uprzejmość i przyjazne nastawienie. Rajd dopiero się zaczyna, więc na razie trudno o jakiekolwiek oceny”.